Dawno - choć nie tak zupełnie - temu, a właściwie na jedno spojrzenie wstecz - żyła sobie mała dziewczynka.
Jej codzienność była pełna przeplatających się tęczowy barw, śpiewających radośnie minut i melodii; w jej oczach mieszkała magia, dzięki której każdy dzień był niesamowitą przygodą, zaś w jej myślach tańczyły wyczytane i wysłuchane historie, które sprawiały, że wszystko było możliwe.
~*~
Drobnymi, ale bardzo systematycznymi krokami, zbliżała się do dziewczynki dorosłość. Dziewczynka nie do końca rozumiała, czym owa dorosłość jest jest, ba!, tak naprawdę nie zwróciła na nią uwagi od razu, pokonując kolejne stopnie wtajemniczenia, jakie stawie przed każdym człowiekiem życie. Jednak im wyżej była, tym większa szarość wokół niej panowała. Oblepiała ją, wchłaniała, spowalniała kolejne kroki ku niebu poznania. Dziewczynce było zimno i samotnie, bo wszystkie kolory, jakie znała poznikały. Wiele z tego, co towarzyszyło jej w drodze w górę, zostało gdzieś z tyłu, a przez panującą wokół niej szarość nie można było nic znaleźć ani dostrzec. Bała się.
~*~
W chwili obecnej, kiedy dziewczynka spogląda w lustro widzi w nim małą kobietkę, która - by zapobiec tej przerażającej szarości - kryje się znów w magicznym świecie słów, głaszczących ją niczym delikatne dłonie Babci. W świecie zdań, które z każdą kolejną kropką rozszerzają jej horyzonty. W świecie ilustracji kolorujących wyobraźnię. W świecie książek.
~*~
Dlatego też powstały Czytulinki, które zrodziły się z pasji. I miłości. Do baśni i przytuleń. Dwóch bliskości rozbudzających wyobraźnię do tego stopnia, że wszystko staje się możliwe. Nawet marzenia, o które przecież tak ciężko w świecie współczesnym.
Zdając sobie sprawę, jak ważne są one w życiu dziecka, wyczarowałam to miejsce. Będę w nim opowiadać o tych historiach, które wzbogacają dziecięce (i nie tylko!) serduszka o coś wartościowego, barwnego i radosnego - o wyobraźnię, dzięki której dzieciństwo jest piękne i wyjątkowe, a dorosłość nie jest pozbawiona barw.
Poczytamy razem?
![]() |
no to póki ja mam w sobie dziecko, będę czytać sama ;) a z czasem może i swoim potomkom jak się pojawią na tym świecie :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że powstało takie miejsce Żann ;)
Czasu na bajki nigdy za wiele i nigdy za późno Gazelko ;)
OdpowiedzUsuńOby tylko starczyło mi zapału i odwagi ;)